poniedziałek, 17 lipca 2017

Od Angeliki CD Brooklyna

- Hm no nie wiem. Siedzę u nieznajomego chłopaka w pokoju i do tego nie ma koszulki. Jest zajebiście. - przymrużyłam oczy
- A przepraszam. Pewnie zawstydzam cię swoim ciałem . - uśmiechnął się i poszedł do szafy po koszulkę
- No normalnie nie mogę się na niczym innym skupić. - odpowiedziałam ironicznie
- Wiem. - pokiwał głową
- Już muszę iść. - wstałam z łóżka i wzięłam ze sobą Sharon
- Czemu? Tak fajnie nam się rozmawiało. - przybliżył się do mnie i uśmiechnął
- Bo tak. - powędrowałam do drzwi i otworzyłam je wychodząc, jednak Brooklyn nagle złapał mnie za rękę.
- No nie idź jeszcze. Chcę cię trochę poznać. - dalej mnie trzymał
- Mam chłopaka, okej?! - krzyknęłam, a ten mnie od razu puścił
Bez pożegnania sobie poszłam. Wiem, że skłamałam, ale nie miałam innego wyboru. Co miałam innego zrobić? Od razu poszłam do swojego pokoju i zamknęłam drzwi na klucz. Poszłam spać, mimo iż nie było późno, ale chciałam zakończyć już ten dzień i byłam trochę zmęczona tym wszystkim.
***
Wstałam o jedenastej. Na szczęście dziś nie było lekcji. Zrobiłam lekki makijaż i założyłam na siebie spodenki i jakąś czarną bluzkę na ramiączkach. Dziś niestety też było gorąco. Poszłam do kuchni, aby zrobić sobie śniadanie. Wzięłam dwie kromki chleba i posmarowałam je masłem następnie położyłam sałatę i pomidora. Sięgnęłam po szklankę i zrobiłam sobie sok malinowy. Kanapki położyłam na talerzyk. Wzięłam wszystko i poszłam do pokoju. Usiadłam wygodnie na łóżku i włączyłam TV. Jadłam, oglądając jakich serial. Po skończonym posiłku postanowiłam, że wezmę Sharon na dwór. Kiedy wyszłam zobaczyłam przed akademią Jamesa, jednak nagle usłyszałam swoje imię. Odwróciłam się i był to Brooklyn, który biegł w moją stronę. Nie chciałam się z nim za bardzo widzieć po wczorajszym i udałam, że go słyszę. Powędrowałam tylko do kuzyna i przytuliłam go na powitanie.

Brooklyn?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy