Gdy wreszcie skonczyłem siedzieć przy motocyklu wyszedłem z szopy. Byłem cały obrudzony w smaze. Zobaczyłem na parkingu ładne auto chciałem się mu tylko przyjrzeć.
- Nie okradniesz go. Ma alarm - usłyszałem nagle
Spojrzałem w stronę odgłosu. Zobaczyłem ta dziewczynę.
- Wiesz co? - zapytałem - Nie chce go - powiedziałem - Mogę sobie kupić lepszy gdybym tylko chciał - dopowiedziałem
- To dlaczego nie masz? - zapytała podnosząc jedna brew
- Może dlatego, że nie ciągne od rodziców hajsu i wolę zarobić sam - powiedziałem - A popatrzeć zawsze mogę - powiedziałem
Ominąłem ją. Poszedłem do siebie do pokoju wziąłem długi prysznic i poszedłem spać.
***
Obudziłem się po 10. Postanowiłem, że dzisiaj nie pójdę na lekcje, bo po co? Wstałem z łóżka ubrałem się w dres założyłem słuchawki i poszedłem pobiegać. Po biegach poszedłem na siłownię, gdzie wyciskałem siódme poty. Gdy się spociłem zdjąłem koszulkę. Po ćwiczeniach poszedłem zjeść, w końcu zacząłem wracać do pokoju, oczywiście bez koszulki bo po co ona by mi była. Po drodze spotkałem tą dziewczynę, spojrzała na mnie. Wszedlem do swojego pokoju wziąłem prysznic i ubrałem się w normalne czyste ubrania. Wyszedłem z pokoju aby się przejść. Tak nie umiałem usiedziec na dupie. Musiałem się poruszać. Spotkałem po drodze swoją siostre Ami. Zacząłem się w ogrodzie z nią śmiać i wygłupiac.
Angelika?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz